Eskalacja wojny w Ukrainie i dalsze napięcia polityczne między Rosją a UE będą skutkować wysokimi poziomami cen paliw, zdławią wzrost gospodarczy i wyhamują rozwój OZE w Polsce. Z drugiej strony, scenariusz Powrotu do „normalności” i odbicia gospodarczego względem roku 2022 skutkować będzie najszybszym wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną, a tym samym popytową presją wzrostową na poziom jej cen na rynku hurtowym.
Ceny energii elektrycznej rosną w zawrotnym tempie, a w najbliższym czasie należy spodziewać się dalszych podwyżek – wszystko przez zablokowanie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej, czyli najtańszego źródła energii elektrycznej.
Wyniki najnowszych badań dotyczących wpływu pakietu „Fit for 55” na Region Wyszehradzki.
Kluczowym wyzwaniem transformacji elektroenergetyki jest tzw. local content, co w istocie oznacza wypracowanie oraz wdrożenie rozwiązań pozwalających na zatrzymanie jak największej kwoty inwestycji w krajowej gospodarce, rozwój łańcucha dostaw i eksportu polskich firm, a także stworzenie nowych miejsc pracy. Rozwój lądowych farm wiatrowych w Polsce ma olbrzymi wpływ na PKB, rynek pracy i sytuację zakładów produkcyjnych. Realizacja tego typu projektów zwiększy aktywność polskich firm działających w łańcuchu dostaw.
Rok 2021 w polskiej elektroenergetyce obfitował w zjawiska tak interesujące, jak i zaskakujące. Czego można spodziewać się w nowym 2022 roku? Mając świadomość, że prognozowanie to nie lada wyzwanie – zwłaszcza, jeśli dotyczy przyszłości, o krótki komentarz na temat 2022 roku pokusili się eksperci Instytutu Jagiellońskiego.
Zmierzamy do ściany w polskiej energetyce. Zagrożenia się materializują – jedno po drugim. Mamy spiętrzenie niekorzystnych wydarzeń, jak między innymi kwestia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Turowa, trudności z decyzją środowiskową na duńskim odcinku Baltic Pipe czy też gazociągu Nord Stream II, który pewnie będzie niebawem dokończony.